.
  Strona startowa
 
                                
                  Witam wszystkich Duczymińskich
                                                               
                    

Pochodzenie nazwiska - Duczymiński
Nazwisko pochodzi od miejscowości Duczymin – (pow. przasnyski) wieś dawniej gromadzka, przy szosie ze Starej Wsi do Chorzel. Nazwa wsi pochodzi od duczy, co oznaczało dołek w żarnach do wsypywania zboża, ale także i ogólniej jamkę. W pewnym sensie wieś zbudowana została w takim wgłębieniu pomiędzy wzgórzami morenowymi Zielony Bór a ciągiem wzgórz ozu rapackiego.

Patronka Duczymińska

15 sierpnia Dzień Wniebowzięcia NMP w Duczyminie jest dniem szczególnym. Jest dniem modłów i zabawy. Duczymiński odpust rozpoczyna się maszą polową przy kościele parafialnym. Jak opowiadają mieszkańcy, co jakis czas z dużego sęku topoli wypływała woda. Ponoć była to woda cudowna, która uzdrawiała. W Duczyminie cudowny jest także obraz Maryi z dzieciątkiem namalowany na wzór jasnogórskiego. Obraz ten cieszy się ogromną czcią, a okoliczni parafianie są przekonani, że Matka Boska Duczymińska, która objawiła się przed laty w koronach topoli, czuwa nad mieszkańcami.
                                                   
                                                     

Bartosz Paprocki o Herbie

Upatrzywszy Bolesław sobie czas spokojny, Puścił się w małym poczcie w tej tak sławnej wojny. U Kaszek odpoczywał tam zwierz niesłychany, Cudzoziemskim żołnierzom był okazywany. Rycerz z domu Bibersten, widząc, a tur srogi, Ma się k niemu, na ostre chcąc go porwać rogi, Skoczy, porwie ji za róg, o ziemie uderzy, W tym mu sługa na ratunek z oszczepem przybieży. Chce ji przebić ku ziemi, on popuści tura,  Tur się porwie, ów z bronią umyka kaptura. Baczy znowu Bibersten, iż się ma ku niemu, Począł z strony zachodzić zwierzowi srogiemu. Król patrząc na tak mężna onę tragedyją, A widząc zagniewaną tak srogą bestyją, Kazał zaraz ratować rycerza onego. Rycerz, broni nie mając, zabraniał im tego. Upatrzywszy sobie czas, sam się z turem skupił,  Róg mu ze łba ogromny i z kością odłupił. Tur zaraz potrząsając łbem szedł ku lasowi, Rycerz mężny ochotnie z rogiem ku królowi,
Który wziąwszy łaskawie podarek od niego, Darował go za klejnot im z potomstwem jego.
Nadał k temu król baczny wielkie osiadłości, Chował zawżdy przy sobie, nie w podłej zacności

               
                     Rejestracji dokonujemy  dziale =Forum Duczymińskich=




 
  fotografie zabezpieczone przed kopiowaniem  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja